«Dziecię nam się narodziło,
Syn został nam dany» (Iz 9, 5).
Dzisiaj rozbrzmiewa w Kościele i w świecie
«dobra nowina» o Bożym Narodzeniu.
Rozbrzmiewa słowami proroka Izajasza,
nazywanego «ewangelistą» Starego Testamentu,
który mówi o tajemnicy,
tak jakby patrzył na wydarzenia,
jakie prawie siedem wieków później miały się dokonać.
Są to słowa natchnione przez Boga,
słowa wstrząsające, które przenikają całe dzieje,
a dzisiaj, na progu Roku Dwutysięcznego
roznoszą się echem po całej ziemi,
obwieszczając wielką tajemnicę wcielenia.
«Dziecię nam się narodziło».
Te prorocze słowa znajdują wypełnienie
w opowiadaniu ewangelisty Łukasza,
opisującego wydarzenie,
które nie przestaje zadziwiać i budzić nadziei.
Tamtej betlejemskiej nocy
Maryja wydała na świat Dziecię,
któremu nada imię Jezus,
a ponieważ nie było dla nich miejsca w gospodzie,
urodziła swojego Syna w stajni
i położyła Go w żłobie, na sianie.
Ewangelista Jan już w Prologu swej Ewangelii
odsłania tajemnicę tego wydarzenia.
Ten bowiem, który w noc betlejemską
rodzi się jako Dziecię w stajence,
jest odwiecznym Synem Bożym.
Jest tym Słowem, które było na początku,
Słowem, które było u Boga,
Słowem, które było Bogiem.
Przez Niego wszystko się stało, co się stało (por. 1, 1-3).
To właśnie przedwieczne Słowo, Syn Boży,
przyjęło naturę ludzką.
Bóg Ojciec «tak (…) umiłował świat,
że Syna swego Jednorodzonego dał» (J 3, 16).
Kiedy prorok Izajasz mówi: «Syn został nam dany»,
odsłania tajemnicę Bożego narodzenia w całej pełni:
zarówno odwieczne rodzenie Słowa w Ojcu,
jak też narodzenie w czasie,
które dokonało się za sprawą Ducha Świętego.
Krąg tajemnicy się poszerza:
ewangelista Jan pisze:
«Słowo stało się ciałem
i zamieszkało wśród nas» (J 1, 14)
i dodaje «wszystkim tym (…), którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w imię Jego» (1, 12).
Krąg tajemnicy się poszerza:
narodziny Syna Bożego są największym obdarowaniem,
największą łaską udzieloną człowiekowi,
jaką można sobie wyobrazić.
Przypominając w ten święty dzień
narodzenie Chrystusa,
przeżywamy wraz z tym wydarzeniem
tajemnicę Bożego usynowienia człowieka
za sprawą Chrystusa, który przychodzi na świat.
Dlatego ta noc i ten dzień Bożego Narodzenia
w odczuciu ludzi szukających prawdy są «święte».
My, chrześcijanie, uznajemy je za szczególnie «święte»,
ponieważ dostrzegamy w nich
nieomylny ślad działania Tego, który jest Święty,
pełen miłosierdzia i dobroci.
W tym roku jeszcze jeden motyw sprawia,
że ten dzień łaski jest szczególnie święty:
początek Wielkiego Jubileuszu.
Tej nocy, przed Mszą świętą
otworzyłem Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej.
Jest to akt symboliczny,
rozpoczynający Rok Jubileuszowy,
gest ukazujący w szczególnie wyrazistym świetle
prawdę zawartą już w tajemnicy Bożego Narodzenia:
Jezus, narodzony z Maryi w betlejemskim ubóstwie,
On, odwieczny Syn, darowany nam przez Ojca,
jest, dla nas i dla wszystkich, Bramą!
Bramą naszego zbawienia,
Bramą życia,
Bramą pokoju!
Oto orędzie Bożego Narodzenia
i prawda ogłoszona przez Wielki Jubileusz.
Kierujemy wzrok ku Tobie, o Chryste,
Bramo naszego zbawienia,
i dziękujemy Ci za dobro,
jakie się dokonało w minionych latach,
wiekach i tysiącleciach.
Musimy jednak wyznać,
że wielokrotnie ludzkość
szukała prawdy gdzie indziej;
ileż razy sama tworzyła sobie fałszywe pewniki,
ulegała hasłom złudnych ideologii,
wielokrotnie człowiek odmawiał szacunku i miłości
braciom innych ras i religii,
pozbawiał podstawowych praw ludzi i narody.
Ale Ty nadal obdarzasz wszystkich zbawczym
blaskiem Prawdy.
Patrzymy na Ciebie, Chryste,
Bramo Życia,
i składamy Ci dzięki za dzieła,
którymi wzbogacałeś kolejne pokolenia.
Nie zawsze jednak nasz świat szanuje i miłuje życie.
Ty natomiast nigdy nie przestajesz kochać życia
i przychodząc w tajemnicy Bożego Narodzenia
rozjaśniasz umysły,
aby ci, którzy ustanawiają prawa i rządzą państwami,
ludzie dobrej woli na całym świecie,
starali się przyjmować ludzkie życie jako cenny dar.
Ty przychodzisz, aby podarować nam Ewangelię Życia.
Wpatrujemy się w Ciebie, Chryste,
Bramo pokoju,
gdy pielgrzymując przez czas,
nawiedzamy liczne miejsca cierpienia i wojny,
gdzie spoczywają ofiary nieludzkich konfliktów
i straszliwych zbrodni.
Ty, o Książę Pokoju,
wzywasz nas, byśmy zaniechali
nierozumnych konfliktów zbrojnych,
byśmy wyrzekli się przemocy i nienawiści,
które naznaczyły znamieniem śmierci
ludzi, narody i kontynenty.
«Syn został nam dany».
Ojcze, Ty dałeś nam swego Syna.
Dajesz nam Go także dzisiaj, na progu nowego tysiąclecia.
On jest dla nas Bramą.
Przez tę Bramę wchodzimy w nowy wymiar
i dosięgamy miary tych przeznaczeń,
jakie Ty zamierzyłeś względem człowieka.
Dlatego właśnie, Ojcze, dałeś nam swojego Syna,
ażeby człowiek się przekonał o tym,
czym pragniesz go obdarzyć w wieczności
i żeby człowiek miał moc wypełnić
Twój tajemniczy zamysł miłości.
Chryste, Synu Matki zawsze Dziewicy,
Światłości i nadziejo tych, którzy Cię szukają,
chociaż Cię nie znają,
oraz tych, którzy znając Cię już,
szukają Cię jeszcze usilniej.
Chryste, Ty jesteś Bramą!
Przez Ciebie,
w mocy Ducha Świętego,
pragniemy wejść w trzecie tysiąclecie.
Ty, o Chryste,
jesteś «wczoraj i dziś, ten sam także na wieki»
(por. Hbr 13, 8).
Przed udzieleniem Apostolskiego Błogosławieństwa Ojciec Święty powiedział po polsku:
«Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania» (Łk 2, 14). W dniu, w którym rozpoczynamy Wielki Jubileusz Roku 2000, moim rodakom w kraju i poza jego granicami życzę, aby to błogosławieństwo Bożego pokoju objęło wszystkich; aby łaska i prawda przemieniały serca i umysły i budziły w nich pragnienie udziału w chwale nowo narodzonego Pana. Radosnych Świąt, szczęśliwego Nowego Roku i Nowego Tysiąclecia!