PARAFIA POSTOLISKA                      NUMER RACHUNKU BANKOWEGO 30124056311111001048075892
Prolog Ewangelii Janowej: synteza wiary Kościoła Apostolskiego
  W poprzedniej katechezie staraliśmy się ukazać na podstawie Ewangelii synoptycznych, jak wiara w synostwo Boże Chrystusa kształtuje się poprzez objawienie Ojca w świadomości Jego uczniów i słuchaczy, przede wszystkim w świadomości Apostołów. Do przekonania o tym, że Jezus jest Synem Bożym w istotnym (a nie tylko przenośnym) znaczeniu tego słowa, przyczynia się nade wszystko świadectwo samego Ojca, który „objawia” w Chrystusie swojego Syna („mój Syn”) na drodze takich teofanii, jakie miały miejsce przy chrzcie w Jordanie, a potem w czasie przemienienia na górze. Równocześnie zaś objawienie prawdy o Boskim synostwie Jezusa dociera za sprawą Ojca do umysłów i serc Apostołów, jak to widać w słowach Jezusa skierowanych do Piotra: „nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie” (Mt 16,17).
     W świetle tej wiary w Boskie synostwo Chrystusa, która po zmartwychwstaniu nabrała nieporównanie większej jeszcze mocy, należy odczytać całą Ewangelię Janową; a zwłaszcza jej Prolog (J 1,1-18), który na sposób szczególnej syntezy wyraża wiarę Kościoła apostolskiego: owego pierwszego pokolenia uczniów, któremu dane było obcować z Chrystusem, zarówno w sposób bezpośredni, jak też i poprzez Apostołów, którzy mówili o tym, co usłyszeli i zobaczyli, i w czym widzieli urzeczywistnienie wszystkiego, co już Stary Testament mówił o Nim. To, co uprzednio było już objawione, ale niejako zakryte zasłoną, teraz, w świetle czynów Jezusa, a w szczególności na gruncie wydarzeń paschalnych, nabierało przejrzystości, stawało się jasne i zrozumiałe.
     W taki też sposób Ewangelia Janowa (która została napisana jako ostatnia z czterech) stanowi najpełniejsze poniekąd świadectwo o Chrystusie jako Synu Bożym — Synu „współistotnym” Ojcu. Duch Święty, którego Jezus przyobiecał Apostołom, który miał ich „wszystkiego nauczyć” (por. J 14,26), pozwala tutaj Ewangeliście zaprawdę „przeniknąć głębokości Boże” (por. 1 Kor 2,10), dając im wyraz w natchnionym tekście Prologu.
     „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało” (J 1,1-3). „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy” (J 1,14). „Na świecie było [Słowo], a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego — którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili” (J 1,10-13). „Boga nikt nigdy nie widział. Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył” (J 1,18).
     Prolog Janowy z pewnością jest tekstem kluczowym, w którym prawda o synostwie Bożym Chrystusa znajduje swój pełny wyraz. Ten, który „stał się ciałem”, czyli człowiekiem, jest równocześnie przedwiecznym Słowem, czyli Jednorodzonym Synem: Bogiem, „który jest w łonie Ojca”. Jest więc Synem „współistotnym” Ojcu, jest „Bogiem z Boga”. Od Ojca otrzymuje pełnię chwały jako „Słowo, przez które wszystko się stało, co się stało”. I stąd wszystko, cokolwiek istnieje, Jemu zawdzięcza ów „początek”, o jakim mówi Księga Rodzaju (por. 1,1): jest to początek dzieła stworzenia. Ten sam przedwieczny Syn, kiedy przychodzi na świat jako „Słowo, które stało się ciałem”, przynosi z sobą ludzkości pełnię „łaski i prawdy”. Przynosi pełnię prawdy, ponieważ uczy o Bogu prawdziwym, którego „nikt nigdy nie widział”. Przynosi zaś pełnię łaski, ponieważ wszystkim, którzy Go przyjmują, daje moc, aby się na nowo narodzili z Boga: aby stali się dziećmi Bożymi. Niestety, stwierdza Ewangelista, „świat Go nie poznał”, a choć „przyszedł do swojej własności”, wielu Go „nie przyjęło”.
     Prawda wyrażona w Prologu Ewangelii Janowej jest tą samą, którą znajdujemy w innych księgach Nowego Testamentu. Tak np. czytamy w Liście do Hebrajczyków, że Bóg „w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat. Ten Syn, który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach” (Hbr 1,2-3).
     Prolog Ewangelii Janowej (a także poniekąd List do Hebrajczyków) daje wyraz, w formie aluzji biblijnych, wypełnienia się w Chrystusie wszelkich wypowiedzi Starego Przymierza, poczynając od Księgi Rodzaju, poprzez Prawo Mojżeszowe (por. J 1,17) i Proroków aż do Ksiąg mądrościowych. „Słowo” (które „było na początku u Boga”) to hebrajskie dabar. I choć w języku greckim odpowiada mu termin logos, to jego źródło jest przede wszystkim starotestamentowe. Pojęcie to ma w Starym Testamencie jednocześnie dwa wymiary: naprzód hochma, czyli mądrość jako „zamiar” Boży względem stworzenia, z kolei realizacja tego, co wyraża dabar (logos). Zbieżność ze słowem logos, przejętym przez filozofię grecką, ułatwiła w swoim czasie przybliżenie tych prawd umysłom uformowanym na tej filozofii.
     Zatrzymując się przy tekstach starotestamentowych, a ściślej przy tekście Izajasza, czytamy: „słowo [dabar] które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa” (Iz 55,11). Tak więc biblijne „słowo” — dabar jest nie tylko „słowem”, ale i „urzeczywistnieniem” (czynem). Można powiedzieć, że już w Księgach Starego Testamentu pojawia się pewna personifikacja „Słowa” (dabar, logos), jak również „Mądrości” (sofía).
     Czytamy w Księdze Mądrości: Mądrość „jest wtajemniczona w wiedzę Boga i w Jego dziełach dokonuje wyboru” (Mdr 8,4), a gdzie indziej: „Z Tobą jest Mądrość, która zna Twe dzieła, i była z Tobą, kiedy świat stwarzałeś, i wie, co jest miłe Twym oczom, co słuszne […] Wyślij ją z niebios świętych, ześlij od tronu swej chwały, by przy mnie będąc pracowała ze mną i żebym poznał, co jest Tobie miłe” (Mdr 9,9-10).
     Zdaje się, że tutaj jesteśmy już bardzo blisko pierwszych słów Prologu Janowej Ewangelii. Jeszcze bardziej zdają się nas przybliżać następujące wersety Księgi Mądrości: „Gdy głęboka cisza zalegała wszystko, a noc w swoim biegu dosięgała połowy, wszechmocne Twe słowo z nieba, z królewskiej stolicy, jak miecz ostry niosąc Twój nieodwołalny rozkaz […] runęło” (Mdr 18,14-15). Jednakże to „Słowo” z Ksiąg mądrościowych, ta Mądrość, która od początku jest z Bogiem, sama istnieje w relacji do świata stworzonego, którym zarządza i kieruje (por. Prz 8,22-27). „Słowo” z Ewangelii Janowej nie tylko jest „na początku u Boga”, ale jest objawione jako całe zwrócone ku Bogu (pros ton Theón), samo jest Bogiem! „Bogiem było Słowo”. Jest to „Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca”, czyli Bóg – Syn. Jest personifikacją czystego pojęcia Boga, „odblaskiem Jego chwały” (por. Hbr 1,3), „współistotny Ojcu”.
     Ten właśnie Syn-Słowo, które stało się ciałem — jest Tym, któremu daje świadectwo Jan nad Jordanem. O Janie Chrzcicielu czytamy w Prologu: „Pojawił się człowiek posłany przez Boga — Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości” (J 1,6-7). Tą właśnie światłością jest Chrystus jako Słowo. Czytamy w Prologu: „W Nim było życie, a życie było światłością ludzi” (J 1,4). Jest to „światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi” (J 1,9). Światłość, która „w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła” (J 1,5).
     Tak więc wedle Prologu Ewangelii Janowej Jezus Chrystus jest Bogiem — Synem Jednorodzonym Boga Ojca. Słowem. Ten Syn przychodzi na świat jako źródło życia i świętości. Jest to naprawdę punkt centralny i decydujący wiary chrześcijańskiej: „Słowo, które stało się ciałem i zamieszkało wśród nas”.
Jan Paweł II
3.6.1987